czwartek, 18 grudnia 2014

"Gomorra. Podróż po imperium kamorry" Roberto Saviano

Sycylia, yakuza, Ojciec Chrzestny- to nasze pierwsze skojarzenie ze słowem "mafia". Ewentualnie nazwiska mafijnych klanów: Corleone z "Ojca chrzestnego", czy Falcone i Maroni z "Batmana". Wszystko jak najbardziej poprawnie. Ale do tego zestawu powinien dojść jeszcze Neapol i kamorra - czyli mafia neapolitańska. 

Roberto Saviano opisuje kamorrę "od środka" - został jej częścią. Za swoją książkę, w której wymienia bossów z imienia i nazwiska, wydano na niego wyrok. Teraz co jakiś czas musi zmieniać miejsce zamieszkania, aby nie dać się zabić. W jego obronie, z prośbą o danie mu spokoju, wystąpiło kilka prominentnych osób, m.in. Umberto Eco czy Michaił Gorbaczow. Saviano, zapytany, czy żałuje napisania "Gomorry", odpowiada, że czasem tak. Ale tylko z perspektywy czysto ludzkiej, nie z perspektywy pisarza.


Mapa Włoch

Neapol posiada jedyny w swoim rodzaju atut, który czyni je królestwem mafii i machlojek. Port. Port, przez który co roku przepływa mnóstwo importowanego towaru, który potem zostanie rozdystrybuowany po całej Europie. Zabawki, ubrania - wszystko markowe. I oczywiście narkotyki. 

Książka Saviano to rodzaj dziennika, reportażu, w którym opisuje najważniejsze wydarzenia z mafijnego półświatka. Wychodzi z tego krwawa wizja miasta, które nie obędzie się bez strzelaniny - przynajmniej jednej w miesiącu. Rotacja bossów i przywódców klanów jest ciekawsza, niż ta w "Grze o tron". Polecam miłośnikom reportaży.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz