czwartek, 30 stycznia 2014

Ben Aaronovitch "Rivers of London"

Powoli zaczynam spełniać swoje noworoczne postanowienie i realizuję książki z listy do przeczytania na ten rok. Jest na niej książka Bena Aaronovitcha - "Rivers of London", której polskie tłumaczenie "Rzeki Londynu" pojawi się w Polsce w drugiej połowie roku. A w tym czasie po angielsku wyszły jeszcze dwie kolejne części przygód młodego policjanta Petera Granta.

No właśnie - książka Aaronovitcha oscyluje gdzieś na krawędzi "Harrego Pottera", twórczości Neila Gaimana i CSI. Oto współczesny Londyn, w którym dzieją się rzeczy co najmniej magiczne. Oto młody policjant Peter Grant zostaje przydzielony do pracy ze starszym detektywem Nightingalem, który jest... magiem! Mieszka w ogromnej willi razem ze służącą Molly, która jest... także istotą nadprzyrodzoną.

Razem z bohaterami rozwiązujemy zagadkę tajemniczych morderstw, które są tak fachowo i obrazowo opisane, że nie powstydziłyby się tego najstraszniejsze horrory. Precyzją opisu obrażeń dorównuje CSI. Co ważne - nie jest to też romans - Leslie, także policjantka, a zarazem przyjaciółka Petera, nie ma łatwego życia. Co więcej - zakończenie z nią w roli głównej jest tak zaskakujące, że aż nie do przewidzenia. Gratuluję, Ben.

W pierwszej części poznajemy kilka magicznych istot: duchy, wampiry, i... personifikacje angielskich rzek. Poznajemy Mamę Tamizę, i Tatę Tamizę, którzy bynajmniej nie żyją ze sobą w zgodzie. Tata mieszka z synami-rzekami, a mama - z córkami. Każda z córek opiekuje się jednym z dopływów Tamizy, ich charakter zależy od tego, jaką rzeką się opiekują. Tyburn jest złośliwa i wybuchowa, a Fleet elegancka. Nie mogę się doczekać, jakie istoty poznam w kolejnych częściach.

No właśnie - od razu po skończeniu "Rivers of London" wzięłam się do "Moon over Soho". Aaronovitch zastosował świetny trik - pod koniec pierwszej części ujawnił, z jakimi rodzajami morderstw będziemy mieć do czynienia. Zadziałało - już jestem za pierwszym rozdziałem drugiej części. Polecam!

2 komentarze:

  1. Hej, nie wiem jak zasubskrybować twojego bloga (szalenie mi się podoba). Zazwyczaj jest ikonka w stylu "dodaj do obserwowanych" albo coś, ale tutaj nie mogę nic znaleźć

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Srebrna Mucho! Zakładałam bloga z myślą, że piszę go sama dla siebie. Bardzo cieszę się, że Ci się podoba. Coś powciskałam - i zdaje się, że można już dodawać się do obserwacji. Daj znać czy wszystko działa tak jak powinno. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń