Wait... what?!? Tak tak, filozofia w Batmanie. Sam komiks wydawany przez DC Comics jak dla mnie jest o wiele poważniejszy i brutalniejszy niż seria filmów z Christianem Balem w roli Bruca Wayna. Ale może jeszcze się rozkręci.
Co do samej książki - autorzy próbują wytłumaczyć zachowanie różnych postaci czerpiąc z historii filozofów. I tak oto przytaczają teorie i przykłady sytuacji starć Batmana i Jokera, jeden z rozdziałów poświęcając temu, dlaczego Batman nie zabija Jokera, aby powstrzymać go przed nieuniknioną ucieczką z Arkham Asylum i mordowaniem całej rzeczy ludzi? Dlaczego w Batmanie jest tyle złości? Jak to jest, że współpracuje z Gordonem? Czy moralnie dopuszczalne jest, aby Batman trenował Robina? Czy śmierć bliskich ma na Batmana jakikolwiek wpływ? Muszę przyznać, że poszczególne rozdziały i teorie zaprezentowane zostały w przystępny i przejrzysty sposób. Jest i Foucault, jest i Arystoteles, jest i Nietzsche. Sama śmietanka. Czasem niektóre teorie wydają się dość "naciągane", ale mimo wszystko całość zgrabnie złożona jest w zbiór felietonów/ciekawostek/wykładów. Polecam wszystkim fanom, i nie tylko.
Ten post tak na prawdę jest tylko pretekstem do tego, aby zaprezentować wydawnictwo DC Comics i mnogość komiksów, które wydają. No właśnie - komiksy to również jedna z gałęzi literatury. Traktowana po macoszemu, ale jednak. To DC Comics stworzyło Batmana czy Supermana, a także moich ulubionych "Watchmenów". Można się spierać, czyi bohaterowie są lepsi - DC Comics czy Marvela. Ja nogami i rękami głosuję za DC Comics. Przede wszystkim dlatego, że jego imprintem jest Vertigo, wydawnictwo, które silnie ukształtował m.in. Neil Gaiman i jego "Sandman", historia o rodzeństwie, utożsamiającym różne siły. Według wieku, te rodzeństwo to: Destiny, Death, Dream, Destruction, Despair, Desire, Delirium:
Szczerze polecam!
Vertigo, obok Sandmana, wydało jeszcze moje trzy ulubione komiksy:
1) Transmetropolitan
Cyberpunkowy komiks, którego głównym bohaterem jest Spider Jerusalem. Komiks ma wszystkie najlepsze cechy cyberpunku w najczystszej postaci.
2) Fables
Istnieje miasteczko, które zamieszkane jest przez postaci z bajek. Burmistrzem jest Królewna Śnieżka, szeryfem wilk. Jest i żigolo Prince Charming, który porzuca swoje kochanki: Kopciuszka, Śpiącą Królewnę i Śnieżkę, szukając swego następnego celu. Jest i przeciwnik, Gepetto, który konstruuje armię drewnianych żołnierzy, które atakują miasteczko baśniowych istot. Swego czasu powstał serial "Once upon a time", który jednak wypada blado przy intrygach z "Fables".
3) Preacher
Historia kaznodziei, Jessiego Custera, który wyrusza poprzez Stany Zjednoczone, aby odnaleźć Boga, który opuścił niebo. Razem z nim podążają jego dziewczyna Tulip, i Cassidy, irlandzki wampir. Mieszkanka co najmniej wybuchowa. Komiks pełen drastycznych i obraźliwych scen. Dla czytelników o mocnych nerwach.
Dopiero brnę poprzez zeszyty Vertigo, i nie widzę końca. Czytałam "House of Mystery" tylko po to, aby porzucić je dla "Lucyfera", pobocznej historii z "Sandmana". Powiem jedno - w Vertigo każdy znajdzie coś dla siebie. Tak jak w DC Comics. Teraz biorę na tapetę "Batmana".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz