Czuję silna potrzebę wytłumaczenia się. Koniec 2013 roku zbliża się nieubłaganie, a ja, zamiast nadrabiać i kończyć czytanie książek (których w tej chwili na raz czytam 5), aby podnieść statystyki tego roku - odnalazłam nową-starą pasję. Jako osoba z natury uparta, zobaczyłam, że koleżanka robi sobie na drutach sweter. A przecież jeszcze 15 lat temu zasuwałam na drutach jak szalona! I tak oto w ciągu 6 dni powstało TO:
TO, czyli biały, wełniany szaliczek. A w planach jest już szary, dla mojej lepszej połówki. Książki leżą odłogiem, a po Świętach przybędą kolejne - wreszcie zakupiliśmy regał na książki. A pełne kartony leżą, poupychane po rodzinie. Już się stęskniłam za moimi książkami :) Postanowienie na dzisiaj: dokończyć chociaż 2 książki przed końcem 2013 roku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz